Biznes i firma

AI a prawo – co przedsiębiorca powinien wiedzieć?

Sztuczna inteligencja zmienia sposób, w jaki działają firmy w Polsce i na świecie. Automatyzacja procesów, analiza danych, obsługa klienta czy tworzenie treści – to tylko część zastosowań. Jednak wraz z rozwojem AI rośnie też ryzyko prawne. Przedsiębiorca, który korzysta z narzędzi AI, musi znać podstawowe zasady prawa, odpowiedzialności i ochrony danych. W przeciwnym razie może narazić się na poważne konsekwencje finansowe i wizerunkowe.

Wprowadzenie w temat: sztuczna inteligencja a prawo w biznesie

Sztuczna inteligencja (AI) to technologia, która analizuje dane, uczy się wzorców i podejmuje decyzje. Dla przedsiębiorcy oznacza to ogromne możliwości oszczędności czasu i pieniędzy. Jednak nie każda firma rozumie, że AI nie funkcjonuje w próżni prawnej. Wykorzystanie narzędzi opartych na uczeniu maszynowym czy przetwarzaniu języka naturalnego musi być zgodne z przepisami o ochronie danych, prawie autorskim i zasadami etyki w biznesie.

W Unii Europejskiej powstają przepisy, które mają uregulować stosowanie sztucznej inteligencji. Najważniejszym dokumentem będzie AI Act, czyli rozporządzenie o sztucznej inteligencji, które wprowadzi konkretne obowiązki dla firm. Polska, jako członek UE, również będzie musiała je przestrzegać. Oznacza to, że każdy przedsiębiorca korzystający z AI powinien już teraz przyjrzeć się, jak używa tych technologii w swojej działalności.

Wielu przedsiębiorców mylnie zakłada, że skoro AI jest tylko narzędziem, nie ponoszą za nią odpowiedzialności. To błąd. Odpowiedzialność zawsze spoczywa na człowieku lub firmie, która system wdrożyła. Dlatego tak ważne jest, by rozumieć zasady legalnego korzystania z algorytmów i mieć świadomość, że prawo AI już dziś wpływa na praktykę biznesową.

Odpowiedzialność za błędy sztucznej inteligencji

Gdy AI podejmie błędną decyzję, odpowiedzialność spada na przedsiębiorcę, który ją wdrożył. Przykładem może być chatbot, który udziela nieprawidłowych informacji klientowi lub system rekrutacyjny, który odrzuca kandydatów w sposób dyskryminujący. Prawo nie uznaje sztucznej inteligencji za osobny podmiot. To człowiek odpowiada za jej działania i skutki.

W przypadku błędów AI pojawia się problem przypisania winy. Czy odpowiedzialność ponosi dostawca oprogramowania, użytkownik, czy może twórca modelu? W praktyce najczęściej odpowiada firma, która korzysta z systemu w swojej działalności. Może dochodzić później roszczeń wobec producenta, ale dla klienta końcowego to przedsiębiorca jest stroną odpowiedzialną. Dlatego tak ważne jest, by rozumieć, jak działa system i jakie ma ograniczenia.

Warto także zabezpieczyć się umownie. Jeśli firma kupuje lub subskrybuje narzędzie AI, powinna mieć w umowie jasne zapisy dotyczące odpowiedzialności dostawcy za błędy, nadużycia lub niezgodne z prawem działania systemu. Brak takich klauzul może prowadzić do sporów i strat finansowych. Umowa z dostawcą AI powinna zawierać też obowiązek aktualizacji systemu oraz zapewnienie zgodności z obowiązującymi przepisami.

AI a ochrona danych osobowych

Sztuczna inteligencja bardzo często przetwarza dane osobowe. Może analizować profile klientów, przetwarzać wizerunek czy śledzić zachowania użytkowników. Z tego powodu przedsiębiorca musi stosować się do przepisów RODO, które regulują, jak można gromadzić i przetwarzać dane. AI nie jest wyjątkiem – każdy proces musi mieć podstawę prawną.

Jeśli system AI analizuje dane klientów, przedsiębiorca musi poinformować, w jakim celu to robi, jak długo dane będą przechowywane i kto ma do nich dostęp. Niedopełnienie tych obowiązków może skutkować karami finansowymi nawet do 20 milionów euro lub 4% rocznego obrotu. To pokazuje, że ryzyko prawne jest realne i nie można go bagatelizować.

Kolejną kwestią jest tzw. profilowanie, czyli automatyczne podejmowanie decyzji na podstawie danych. Jeśli system decyduje, komu przyznać zniżkę lub kredyt, przedsiębiorca musi umożliwić klientowi odwołanie się od decyzji i żądanie wyjaśnienia. Transparentność działania AI to obowiązek wynikający z RODO, a jego naruszenie może zniszczyć zaufanie klientów i wizerunek marki.

Prawo autorskie a treści generowane przez AI

AI potrafi tworzyć teksty, obrazy i muzykę. Dla wielu firm to ogromna oszczędność czasu i kosztów. Jednak powstaje pytanie, kto jest właścicielem takiego utworu. Polskie i europejskie prawo autorskie jasno wskazuje, że autorem może być tylko człowiek. To oznacza, że treści w pełni wygenerowane przez AI nie mają ochrony prawnoautorskiej.

Dla przedsiębiorcy to kluczowa informacja. Jeśli firma wykorzystuje treści stworzone przez AI, nie może rościć sobie do nich praw autorskich. Co więcej, niektóre narzędzia mogą korzystać z materiałów objętych prawami innych twórców. Wtedy przedsiębiorca, publikując taki materiał, może nieświadomie naruszyć cudze prawa. Dlatego zawsze warto sprawdzać, na jakich zasadach działa używane narzędzie i z jakich danych korzysta.

Rozwiązaniem może być stosowanie zasad „AI-assisted creation”, czyli współtworzenia z udziałem człowieka. Jeśli przedsiębiorca wnosi istotny wkład twórczy, np. redaguje tekst wygenerowany przez AI, powstaje nowy utwór objęty ochroną. Taki model pracy pozwala korzystać z możliwości sztucznej inteligencji, zachowując jednocześnie prawa autorskie.

AI Act – nadchodzące zmiany dla firm

AI Act, czyli europejskie rozporządzenie o sztucznej inteligencji, wprowadzi nowe obowiązki dla przedsiębiorców. Jego celem jest zapewnienie bezpieczeństwa i przejrzystości stosowania AI w różnych branżach. Systemy zostaną podzielone na cztery kategorie ryzyka: minimalne, ograniczone, wysokie i niedopuszczalne. Od poziomu ryzyka zależeć będą obowiązki firm.

Systemy o wysokim ryzyku, np. te używane w rekrutacji, edukacji czy opiece zdrowotnej, będą musiały spełniać surowe wymogi. Przedsiębiorcy będą zobowiązani do prowadzenia dokumentacji technicznej, monitorowania działania systemu i zapewnienia zgodności z zasadami etyki. Firmy korzystające z prostych chatbotów czy generatorów treści będą miały mniejsze obowiązki, ale nadal będą musiały informować użytkowników o użyciu AI.

AI Act ma również wprowadzić kary finansowe za niezgodność z przepisami. Będą one podobne do sankcji z RODO. Dlatego przedsiębiorcy powinni już teraz przygotować swoje procedury, przeszkolić pracowników i przeanalizować, czy używane narzędzia AI spełniają wymagania prawne. Wczesne dostosowanie się do przepisów pozwoli uniknąć chaosu, gdy regulacje wejdą w życie.

Jak przygotować firmę na regulacje dotyczące sztucznej inteligencji?

Każdy przedsiębiorca, który korzysta z AI, powinien zacząć od audytu swoich procesów. Trzeba sprawdzić, gdzie wykorzystywane są algorytmy, jakie dane przetwarzają i czy istnieją ryzyka prawne. Następnie warto przygotować politykę korzystania z AI w firmie, określając zasady etyczne i prawne dla pracowników.

Kolejnym krokiem jest edukacja. Pracownicy powinni wiedzieć, jak bezpiecznie używać narzędzi AI, zwłaszcza jeśli mają dostęp do danych klientów. Szkolenia z zakresu RODO, prawa autorskiego i etyki cyfrowej to inwestycja, która może uchronić firmę przed kosztownymi błędami.

Nie mniej ważne jest monitorowanie zmian w prawie. AI to dynamicznie rozwijająca się dziedzina, a regulacje będą się zmieniać. Warto więc współpracować z kancelariami prawnymi lub ekspertami, którzy specjalizują się w prawie nowych technologii. Stała analiza przepisów pozwoli firmie działać zgodnie z prawem i zachować przewagę konkurencyjną.

 

 

Autor: Krzysztof Górski

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *